sobota, 9 sierpnia 2014

Nowy blog

Kochani moi ludkowie !
Zgłaszam małą przeszkodę do prowadzenia tego bloga.
One : nie mam weeenyyy
Two : znudziło mi się pisanie nalu
Three : postanowiłam podzielić się moją pasją o koniach
Four : zawieszam bloga !
Five : Link do nowego : http://horse-in-my-world.blogspot.com/

W nowym blogu opowiem całą historię o mojej przeszłości czyli o miłości ,pasji , strach, siły i woli .
Wpadnijcie !

niedziela, 6 lipca 2014

Rozdział 7

Rozdział 7- Prawda


Tadaima! Zapomniałam wam powiedzieć ,że 22 miałam jechać do dziadka a tam nie ma neta! Noż cholera ! Ale jakoś udało mi się to przeżyć i piszę nowy rozdzialik. Komentujcie! A i mam ochotę zrobić One-shota napiszcie w komentarzach co byście chcieli a tej kategorii ,której będzie najwięcej załóżmy NaLu to taki napisze. Licze na was !

~***~

-Nie to nie może być prawda!! - wykrzykiwała małą blondynka nad ciałem martwej smoczycy  - Nie zostawiaj mnie !! Nie moge do niego wrócić ! Prosze nie zostawiaj mnie ! Nie zostawiaj ...

10 minut wcześniej 

-Lucy ukryj się pokonam ich ! -wykrzyknęła złota smoczyca w kierunku dzieczka
-Nie dasz im rady ! Jest ich za dużo ! -odpowiedziała
-Ukryj się !! - smoczyca krzyknęła i nawet nie oczekiwała odpowiedzi tylko ruszyła na Grimora Hert . Dziewczynka pobiegła do jaskini i schowała się za kawałkiem skały obserwując walkę . Martwych ciał przybywało ale na smoczycy też widać było ślady walki . W końcu została tylko smoczyca i mistrz gildii - Hades.
-Nie pokonasz mnie -powiedział pewny siebie
-Chciałbyś -prychnęła 
W dziewczynce coś się zagotowało wiedziała ,że jej mama za chwilę umrze . Umrze . To słowo odbijało jej się echem po głowie . Przypomniały jej się słowa mamy :
`Śmierć to tylko kolejny etap w życiu . Nawet my smoki kiedyś umrzemy . Będziesz się musiała ze mną kiedyś pożegnać `
W tej chwili Hades podniósł wielki miecz dzierżący w ręku i gdy tylko smoczyca wzbiła się w powietrza by przygotować się do ataku on przebił ją swoimi mieczem. Smoczyca runęła na ziemię a wszędzie w około widać było krew.
-NIEEE!!! MAMO!! NIE ODCHODŹ!!!- wykrzykiwała gdy nagle zabójca jej mamy zniknął .- Zabije Cię ,pamiętaj odnajde i zabije . 
 Usłyszała świst powietrza i tuż przed nią ukazała się postać wielkiego, czerwonego smoka .
-C-co ty t-tu r-rob-bisz Igneel ?-zapytała krztusząc się od łez
-Łzy nie pomogą po śmierci . Będą tylko jeszcze większym dla nas żalem . Lucy, Layla by tego nie chciała. Nie chciałaby byś się załamała .Powierzyła mi oddać cię do twojego ojca -powiedział Igneel
-Nie tylko nie tam ,prosze tylko nie tam...
-Sam z chęcią wziął bym Cię pod swoje skrzydła mogłabyś trenować z moim synem Natsu . Polubilibyście się . Ale obiecałem . -powiedział ze skruchą
-Ignieel nie nawidze Cię ... Mogłeś jej pomóc wyczułeś ich , wiedziałeś ,że tu przyjdą -powiedziała z zarzutem - Ignieel nie nawidze  Cię !!!

-Ignieel nie nawidze Cię !!!! - wykrzyknęła . Leżała w gildii po ataku Acnologii była osłabiona . Zauważyła całą gildię w pomieszczeniu i ich podejrzliwe miny . Spojrzała na Natsu wyglądał jakby ktoś walnął go w twarz .
-Ja..eee-zaczęła ale nie skończyła bo do sali wpadł zdyszany Laxus z jakimś kotem na rękach - Laxus !!
-Hej gwiazdeczko! Wpadłem po drodze do twojego domu i zabrałem Aoi -powiedział opierając ręce na kolanach i podając jej kotkę
-Aoi!! -wykrzyknęła blond włosa
-Lu-chan!-obie wpadły sobie w ramiona i zaczęły szlochać
-Lucy może wytłumaczysz nam o co chodzi ? -zapytał Makarov
-Hai - odpowiedziała Lucy - Wszystko zaczęło się od tego jak znalazła mnie moja przyszywana mama - Layla . Miałam wtedy z trzy lata , nie miałam pojęcia co stało się z moimi prawdziwymi rodzicami więc ucieszyłam się gdy znalazłam kogoś kto mnie pokochał . Trenowałam z nią przez 7 lat gdy zdażyło się TO.- tutaj opowiedziała im zdarzenie ze snu - Rok po tym znalazłam jajko Aoi i ją przygarnęłam . Po śmierci mojej mamy Ignieel zaprowadził mnie do mojego ojca Juda Heartfilli . Tam spędziłam 6 lat i spotkałam Laxusa akurat miał roczną misję w pobliżu więc codziennie do mnie wpadał i opowiadał o Fairy Tail . Później dołączyłam do gildii - spojrzała na swój złoty znak na prawej ręce - i kazałam Laxusowi zachowywać się tak jakby mnie wogule nie znał . Reszte już znacie.
-Skąd znasz Ignieela? -zapytał Natsu
-Był przyjacielem mojej mamy - powiedziała Lucy ze smutkiem .Wszyscy się powoli rozchodzili i w pokoju została tylko ona i Aoi .
-Tak tęskniłam Lu-chan -powiedziała niebieska kotka .
-Ja też myślałam ,że dużej nie wytrzymam ! -odpowiedziała jej
-Masz razem z Laxusem poszliśmy do twojego mieszkania i przynieśliśmy Ci ubrania - wręczyła jej ubranie
-Arigato ! -odpowiedziała jej energicznie i ubrała się . Była to czarna koszulka na ramiączkach odsłaniająca brzuch i niebieska mini spódniczka . Gdy Lucy się przebrała żyłka zaczęła jej niebiespiecznie pulsować .
-Kto wybrał to ... coś ! -powiedziała wskazując na ubiór 
-Ech... a jak myślisz ? Laxus -odpowiedziała jej Aoi
-Zabije go ! Coon myśli ,że ja jestem striptizerką czy co ! - wykrzykiwała . - Chodź zejdziemy na dół . Pewnie będziesz chciała dołączyć do gildii -i pociągnęła za sobą kotkę . Gildia nadal była w trakcie budowy . Zastanawiała się ile musiała być nie przytomna. Gdy tylko zeszła na dół cała męska część gildii wpatrywała się w nią jak w anioła . Natsu i Gray głośno przełknęli ślinę .
-Miruś Aoi chciałaby dołączyć do gildii -powiedziała Heartfillia
-Już się robi ! To gdzie chciałabyś znak ?
-Tam gdzie Lu-chan!
-Przykro mi ale nie mamy takich małych znaków.
Nagle Lucy i Laxus wybuchnęli nie pochamowanym śmiechem .Wszyscy obrucili się ku nim.
Aoi zaczęła się świecić i nagle stanęła przed nimi niebieskowłosa dziewczyna w krótkich shortach i luźnej bluzce odsłaniającej pempek .

środa, 11 czerwca 2014

Gomenasai !


Gomene, gomene , gomene ! Pewnie mi nie wybaczycie ale , ale muszę zawiesić bloga ! *buuuuuuuuuuuubuuuu*
Hikaru : Nie płacz już nie płacz 
Łatwo Ci mówić dopiero założyłam bloga ! No ale oddaje moje rysunki na konkursik ^^ i muszę pracować ! By wygrać *poza mistrza * . Więc muszę jak najszybciej poprawić moją kreskę ! 
Wybaczcie mi !!!
Aiko & Hikaru

niedziela, 8 czerwca 2014

Rozdział 6

Rozdział 6 : Upadek



Z dedykacją dla Mei-chan ! Arigatou kochana !


-No to nakurwiamy!!!-wykrzyknął Sting i razem z Rougiem zrobili połączony atak. Wszyscy magowie dawali z siebie aż w miejscu gdzie stał Natsu nastąpił wybuch.
-NOŻ KURWA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! -zaczął wrzeszczeć a na jego twarzy zaczęły pojawiać się łuski .
-Natsu? -Lucy podeszła do niego i położyła rękę na jego ramieniu .
-Nic mi nie jest -odpowiedział pospiesznie - Nie martw się ,obronię cię .
Zaczął biec w kierunku smoka i obsypywać go atakami .
-Wiem -powiedziała do siebie blondwłosa i podbiegła do rannego smoka.
-Yukine jak się czujesz ? -zapytała 
-Dziwnie -powiedział -widzę jakby przez mgłę .
-Wendy!!! -krzyknęła a po chwili w jej stronę zaczęła biec niebiesko włosa .
-Co się stało ? -powiedziała Wendy , ale gdy tylko zobaczyła smoka i proszące spojrzenie smoka od razu zabrała się do leczenia chłopaka. 
Blond włosa w tym czasie wezwała skorpiona,raka ,strzelca a nawet wodnika z pobliskiej rzeki .
-Dam z siebie wszystko... Laxus -powiedziała


Tym czasem przez wielką pustynię szedł człowiek z naciągniętym na głowę kapturem .
-Lucy... Potrzebujesz mnie ? -szepnął i ruszył w stronę swojej gildii zbaczając ze wcześniej obranego kursu.  Coś w nim wierzyło ,że jakimś dziwnym cudem jest ona w gildii.

Natsu atakował jak oszalały aż w końcu zdecydował się na swój ostateczny atak.
-Szkarłatny Lotos: Oślepiające Ostrze Feniksa ! 
Acnologia ryknął wzbił się w powietrze i odleciał rycząc przy tym ostatni raz nim wyleciał za góry. Natsu odwrócił się do Lucy by posłać jej swój sławny uśmiech ale nie zrobił tego na jego twarzy było wypisane przerażenie . Blondynka leżała w kałuży krwi . Swojej krwi . Obok niej siedział Yukine ,który próbował zatamować krwotok.Nawet nie wiedział co się stało.Dla niego czas biegł w spowolnionym tempie . Obok niego biegli ludzie z gildii chcący zobaczyć co się stało . Widział też młodą Marvell ,która już rozpoczęła leczenie . Wszystko zaczęło iść szybciej.
-Natsu! Natsu! -krzyczał ktoś ale on już tego nie słyszał bo zemdlał.

Obudził się w pokoju szpitalnym Fairy Tail ,które znajdowało się w piwnicy ,ponieważ gildia została zrujnowana. Rozejrzał się dookoła i zauważył jeszcze jedno łóżko. Podszedł do niego i ujrzał w nim Lucy. Cały jej brzuch został pokryty bandażami. Przybliżył się do niej i usiadł na krześle . Zauważył,że cała drży . Nie myśląc zbytnio ( a kiedy on myśli ? on wogóle posiada mózg ?-.-) położył się koło niej i otulił swoim ciepłem.

sobota, 7 czerwca 2014

Rozdział 5

Rozdział 5 : Naszyjnik



-J-jak to możliwe ?!!-krzyknęła Lucy 
-Co tu się kurwa stało !!!!!!!!!!!!?-wykrzykiwał w kółko Natsu
-Yukine zamień się w smoka i poszukaj naszej gildii-wydała polecenie blond włosa
-Dobrze - i przemienił się w białego smoka wleciawszy do góry
-Otwórz się Bramo Lwa :Leo ! - wypowiedziała Heartfillia a przed nią ukazał się jej przyjaciel.
-Wzywałaś ?-zapytał i poprawił okulary
- Tak, spróbuj namierzyć naszych przyjaciół ! -odpowiedziała
*~*
W tym czasie Yukine leciał na niebie w poszukiwaniu wróżek . Nagle wyczuł skupisko wielkiej energii i poleciał w jej kierunku. Pod nim ukazał się się ogromny niebieski smok a dookoła dzielnie walczących magów. Teraz zauważył . Nie tylko gildia ale także druga strona Magnoli była w krytycznym stanie. Zatoczył wielki łuk na niebie i spojrzał na smoka . Był co najmniej trzy razy większy od niego. Podleciał jeszcze bliżej i ujrzał te same okropne, chcące mordu oczy.
-Acnologia ! -wykrzyknął albo raczej wyryczał i od razu zaatakował go rykiem.
*~*
-Natsu co się stało ? - zapytała blondwłosa
-Znowu go czuje ! Ten zapach ! Teraz nie mam wątpliwości ! To Acnologia !!! - i w tym momencie usłyszeli walkę dwóch smoków . Szybko podbiegli bliżej , to co zobaczyli przeraziło ich jeszcze bardziej . Zobaczyli miasto ale to nie było najgorsze. Yukine leżał  cały we krwi.
-YUKINE!!!!!!!!!!!!!-wrzasnęła Lucy na całe gardło i podbiegła do niego
-Lu-lu-c-cy j-ja na-nadal m-mo-g-g-ę wa-walczyć -powiedział i spróbował wstać chwiejąc się przy tym
-Yukine odsuń się -powiedział Natsu
-A-ale-zaczął
-Odsuń się -powtórzył różowowłosy a smok ponownie osunął się na ziemię i zmienił postać tracąc przy tym przytomność .
-N-natsu -jąkała się blondynka a ten tylko odwrócił się i zaczął recytować :
-Szkarłatny lotos :Przenikające ogniste ostrza ! - krzyknął i zaczął atakować .
Po kilku godzinach magowie wręcz opadali z sił czego natomiast nie dało się poznać po Acnoligii. Lucy już nie wiedziała co ma  zrobić aż nagle coś jej się przypomniało. Gdy żegnali się ze Stingiem on dał jej naszyjnik ze złotym smokiem mówiąc przy tym ,że gdy tylko będzie go potrzebowała niech wypowie jego imię.
-Stingu proszę przybądź !! -krzyknęła
-Wzywałaś mała ! - przed nią ukazał się blondyn we własnej osobie a koło niego stał Rogue - zabrałem go ze sobą bo myślałem ,że się przyda !
-I chyba pierwszy raz dobrze pomyślałeś

czwartek, 5 czerwca 2014

Rozdział 4

Rozdział 4 : Yukine


-Acha czyli to wszystko dlatego -powiedział Sting Eucliffe do Graya ,który wszystko mu wyjaśnił. Siedzieli właśnie w pokoju zleceniodawcy i czekali aż ich blond włosa przyjaciółka się obudzi . 
-Jest jedna rzecz ,która nie daje mi spokoju - zaczął Dragneel- Co ty tutaj robisz ?!
-Wracałem właśnie z misji i wyczułem jakiś dziwny zapach. -odpowiedział blondyn
-Co to był za zapach ? -zainteresowała Lucy ,która właśnie schodziła do pokoju gościnnego
-Lucy!!-krzyknął różowowłosy i podbiegł do Heartfilli -Wszystko gra ? Dobrze się czujesz? Powinnaś jeszcze leżeć !
-Nic mi nie jest - opowiedziała i podeszła do Stinga - Widocznie chłopaki Cię znają ale ja nie . Nadal nie powiedziałeś mi jak się nazywasz .
-Sting Eucliffe . A ty ?
-Lucy. -odparła - To jaki w końcu był to zapach ?
-Nie wiem. Ale wydawał się być jakiś dziwnie znajomy .
-Jeżeli o tym mówicie ja też to poczułem. Znałem ten zapach ,ale nie mogę sobie przypomnieć kto go nosi -powiedział Salamander.
-Ech... Pełno tu zagadek -skwitował czarnowłosy
Po kilku godzinach magowie postanowili ponownie wejść na górę . Gdy dotarli do schodów pożegnali się z blondynem i ponownie weszli po schodach. Tym razem zajęło im to mniej czasu. Po czterech godzinach dostali się na górę. Przed nimi ukazała się ogromna jaskinia . Bez wachania do niej weszli . 
-Ale tutaj strasznie -powiedziała do siebie Lucy
Na wszystkich ścianach dało się zauważyć wielkie pajęczyny . Heartfillia aż pisnęła ze strachu. Po około 30 minutach dotarli do wielkiej groty oddzielonej mostkiem . Przeszli przez mostek a on od razu się zawalił .
-No i super jak teraz przejdziemy -skwitowała blondwłosa .
-Nie martw się coś się wymyśli- odpowiedział jej Natsu i posłał jej swój sławny uśmiech a ona mimowolnie także się uśmiechnęła. Poszli dalej a przed nimi ukazał się ogromny pająk (fuuuu nienawidze pająków są obleśne !) . Od razu zaatakowali go swoimi atakami .
-Ryk Ognistego Smoka !
-Lodowe tworzenie :Gejzer !
-Otwórz się bramo Lwa :Leo . Otwórz się bramo Strzelca : Sagitarius . Otwórz się bramo Skorpiona : Scorpio .
Przed Lucy ukazały się trzy duchy. Wydała im polecenia a oni obrzucili go swoimi atakami. Gray z Natsu przyglądali się poczynaniom blondwłosej . 
Po godzinie dało się wyczuć zmęczenie magów . Niestety po pająku nie dało się tego zauważyć. Nagle pająk zamachnął się jednym odnurzem tak ,że Gray ,który został trafiony odleciał daleko w tył i stracił przytomność. 
-Gray!!! -krzyknęli obaj magowie. Chcieli do niego podbiec ale nie mogli opuścić gardy. Lucy opadała już z sił i ledwo trzymała się na nogach. To samo można było powiedzieć o Natsu, na którego twarzy i rękach zaczęły pojawiać się łuski. W pewnej chwili blondwłosa upadła na ziemię i wyczuła coś pod ręką . Był to klucz. Miał biały kolor i na górze był narysowany smok. Nie wachała się ani przez chwilę tylko zawołała :
-Otwórz się Bramo Smoka ! -krzyknęła nie znała jego imienia więc powiedziała bez drugiej części. Natsu popatrzył się w jej stronę i zobaczył dużego białego smoka.
(sory za jakość )

-Zaatakuj go skrzydłem !-krzyknęła a smok uderzył skrzydłem zamrażając przy tym przeciwnika ,który rozkruszył się na małe kawałki. Natsu i Lucy stali osłupieni patrząc na smoka ,który przemienił się w białowłosego chłopaka w ich wieku.



-K-kim ty jesteś !!!!!!??-krzyknęli oboje 
-W sumie to nie wiem -odpowiedział - wiem tylko tyle ,że ciąży na mnie klątwa ,która zmienia mnie w gwiezdnego smoka. Tak naprawdę jestem Śnieżnym Smoczym Zabójcą .
Magowie nie wiedzieli co mają na to wszystko powiedzieć .
-A jak Ci na imię ?- zapytała blondwłosa gdy wyrwała się z transu
-Yukine -powiedział
-A nazwisko?-zapytał się różowowłosy 
-Nie wiem -odpowiedział ze smutną miną
-Nie martw się ściągniemy z Ciebie klątwę i znów staniesz się człowiekiem . -powiedziała magini i uśmiechnęła się do niego . On także się uśmiechnął . Również miał piękny uśmiech . Wyglądał jak białowłosa kopia Natsu.
-Dziękuję wam -szepnął i zaczął płakać . Blondynka podeszła do niego i przytuliła .
-Możesz ze mną zostać tak długo jak zechcesz . Nie musisz odchodzić do Gwiezdnego Świata. -powiedziała Heartfillia. 
-Dz-dziękuję -odpowiedział nadal płacząc
-To jak idziemy ? -zapytał się różowowłosy 
-Tak tylko musimy obudzić Graya -odparła . Podeszli do Graya i go obudzili . Od razu zaczęły się sypać pytania co do Yukine. Opowiedzieli mu wszystko od początku do końca. Wyszli z groty i pozostał im już tylko jeden problem . Most był zawalony nie mieli jak dostać się na drugą stronę.
-Z tym nie będzie problemu -powiedział Yukine i zmienił się w smoka - Wskakujcie !
Tak wylecieli z jaskini . Podlecieli pod dom zleceniodawcy ,odebrali nagrodę i poszli na peron. By nie rzucać się w oczy pojechali pociągiem a nie smokiem . Podróż zajęła im sporo czasu. Gdy tylko dotarli różowowłosy rzucił się na ziemię i zaczął 'przywitanie' z ziemią . Blondwłosa powiedziała mu żeby się pospieszył bo chce już iść do gildii. Natsu oderwał się od ziemi i ruszyli w stronę gildii, ale widok jaki tam zastali przeraził ich . Fairy Tail było doszczętnie zniszczone .


`Aiko





No i nowy rozdzialik. Mam nadzieję ,że się spodobał :D I dziękuję za 96 wejść dla was to pewnie mało ale dla mnie świadomość ,że ktoś to czyta jest super. Komentujcie !!!!

środa, 4 czerwca 2014

Rozdział 3 - Upadek


Na ulicach dało się zobaczyć ludzi chodzących po ulicach Magnolii . W pokoju pewnej blondwłosej dziewczyny dało się zauważyć Lucy i...Natsu ,który w nocy wszedł do pokoju Lucy . Hearfillia obudziła się i przeciągnęła nagle zauważyła koło siebie różowowłosego .
-Natsu co ty tu robisz !!!? -krzyknęła
-Lucy bądź trochę ciszej chce mi się spać -odarł zaspany i zasnął
Mimo , że bardzo krótko znała chłopaka postanowiła udać się za radą Miry.
-Natsu obiad -powiedziała
-CO!GDZIE!-dosłownie wyskoczył z łóżka i pobiegł do jadalni
-No to teraz muszę mu go robić . Ehhh... no i co ja zrobiłam -westchnęła Heartfillia i chwyciła się za głowę . 
Weszła do kuchni a obok zobaczyła Dragneela siedzącego w jadalni. Ominęła go i zaczęła przygotowywać obiad gdyż była już 14 . Przygotowanie naleśników zajęło jej około 10 minut . Gdy tylko podała do stołu Natsu dosłownie rzucił się na jedzenie. 
-Smacznego ! -krzyknął gdy blondwłosa zaczęła jeść
-Dziękuję -odpowiedziała grzecznie
Po 15 minutach czekania Salamandra na Lucy udali się do gildi.
-No to co Lucy stworzymy drużynę ? - zapytał Natsu i posłał jej szczery uśmiech .
-No jasne -odparła magini Gwiezdnej Energii.
-Idziemy na misję !! -krzyknął i pobiegł jak najszybciej umiał do gildii ciągnąc przy tym blond włosą .
-O-okej -powiedziała i uśmiechnęła się promienie . Nareszcie poczuła ,że żyje . Wreszcie znalazła przyjaciół ,na których zawsze może liczyć. A zwłaszcza na niego , popatrzyła na różowo włosego , który ściskał jej rękę i biegł do gildii. Podbiegli pod gildię i weszli do środka . Przywitały ich uśmiechy na twarzach przyjaciół i wesołe powitania. Tak , była zadowolona z tego wyboru . Było tylko jedno 'ale' . Jej ojciec jest bogaty zrobi wszystko by ją odnaleźć i dołączyć do swojego zysku i wykorzysta swoje pieniądze na wynajęcie jakiejś wrogiej gildii . To było to czego najbardziej się obawiała, że zaatakuje jej nowych przyjaciół . Ale to się nie wydarzy będzie ćwiczyć tak długo aż ich ochroni . Od teraz stanie się ich tarczą . Jej gwiezdni przyjaciele pomogą jej w tym . Podpisała już z wszystkimi kontrakty . Teraz musi nauczyć się z nimi współpracować.
-Lucy chodź wybierzmy jakąś misję - wyrwał ją z transu Smoczy Zabójca. 
-Hai -odpowiedziała i poszli pod tablicę . Stał tam odwieczny rywal Natsu -Gray . To z nim wczoraj rozmawiała a nawet tańczyła ( Lucynka się upiła ^^) .
-O widzę ,że idziecie na misję chyba pozwolę sobie do was dołączyć - powiedział Fullbuster 
-Nikt Cię tu nie chce mrożonko - wypowiedział Dragneel
-Jak nie to nie a więc to ja pójdę na misję wartą 4.000.000 klejnotów. -odpowiedział i pomachał im kartką przed oczami .
-ILE!!!!!!!!!!!!!!!!!!! -krzyknęli oboje tak ,że usłyszała ich pewnie połowa Magnolii .
-To chcecie iść ze mną ? - zapytał kładąc nacisk na ostatnie dwa słowa
-Oczywiście ,że tak!!! -wykrzyknęli pełni entuzjazmu.
Podeszli do Miry pokazali jej kartkę i wyszli. Od razu wyruszyli na dworzec i wsiedli do pociągu za Grayem. Gdy dojechali na miejsce ze wszystkich stron otaczały ich góry . Ich zadaniem było pokonanie panującego nieopodal groźnego pająka. Udali się więc w stronę domu zleceniodawcy . Tam opowiedziano im wszystko o wielkim pająku i o miejscu ,w którym się znajduje . Od razu postanowili wyruszyć a ponieważ ,że pająk mieszkał na najwyższym szczycie tego miejsca musieli wspiąć się na górę . Na szczęście na górę prowadziły schody . Magowie zaczęli po nich wchodzić . Na początku nie wydawało im się to takie złe ale po przejściu kilkudziesięciu kilometrów byli już tak zmęczeni ,że ledwo włóczyli nogami. Nagle kawałek schodka się odłamał a Hearfillia spadła w dół.
-Lucy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!-krzyknął Natsu.
-Spokojnie Natsu złapałem ją - powiedział to nie kto inny niż Stig Eucllife z gildi Sabertooth .
-Stig ! Co ty tu robisz ?-zapytał i zbiegł na dół a razem z nim Gray ,który był tak przejęty ,że nie potrafił się wysłowić .Nagle na rękach Eucliffa obudziła się blondwłosa.
-Cześć ślicznotko -przywitał się chłopak
-Kim jesteś ?-zapytała
-Nie martw się uratowałem Cię przed upadkiem - powiedział i pogłaskał ją po głowie .
-Dziękuję -powiedziała i wtóliła się w Stiga a z jej oczu popłynęły łzy -Naprawdę Ci dziękuje.
Po tych słowach zasnęła .
-Nie ma za co -odparł

`Aiko


Hejka co tam u was ? Ja właśnie leżę w szpitalu bo z moją nogą jest coś nie tak . Jest złamana w trzech miejscach a do tego skręcona . Ja to mam pecha normalnie. Ale dzięki temu mogłam napisać dla was dłuższy rozdzialik . Komentujcie !! Dla was to minuta a mnie cieszy jak nie wiem :D